Rynek węgla kręci się w najlepsze

Autor: Jerzy Dudała
 
Węgiel koksowy ma lepsze perspektywy od węgla energetycznego wykorzystywanego
do produkcji prądu. Inwestycje w infrastrukturę oraz ożywienie w branży motoryzacyjnej czy AGD to większy popyt na stal, a to będzie sprzyjało stopniowemu wzrostowi cen węgla koksowego niezbędnego do jej produkcji.
Producenci węgla koksowego, znajdującego się na unijnej liście surowców strategicznych, liczą na odbicie gospodarki, a szczególnie ożywienie w sektorze motoryzacyjnym, branży AGD czy na inwestycjach infrastrukturalnych.
Inaczej przedstawia się sytuacja węgla kamiennego energetycznego. Tu cenami rządzi - szczególnie w Europie - zapotrzebowanie na energię konwencjonalną.
Węgiel brunatny jest paliwem regionalnym, które wydobywa się w pobliżu elektrowni, a jego import się nie opłaca. W polskich realiach widać już kres jego wykorzystania.
Węgiel bywa "wrzucany do jednego worka". Tymczasem różne jego rodzaje maj swoją specyfikę rynkową zależna od przeznaczenia, sposobu wykorzystania i struktury globalnego rynku.
Jeżeli chodzi o węgiel koksowy i to, jak będą się kształtować jego ceny, kluczowa będzie tu sytuacja na rynku hutniczym oraz ceny stali - komentuje dla portalu WNP.PL Jakub Szkopek, analityk mBanku. - Jak na razie idą one w górę i znajdują się wręcz na astronomicznych poziomach. Za tonę blachy gorącowalcowanej trzeba już płacić ponad 1 tys. euro. Także ceny rudy żelaza stoją wysoko. Przy obecnych cenach wyrobów stalowych huty są zainteresowane zwiększaniem produkcji - dodaje Jakub Szkopek.
Węgiel koksowy: wzrosty i stabilizacja
Jednocześnie wskazuje, że za wysokimi cenami stali podążają ceny koksu. W grudniu 2020 roku za tonę trzeba było płacić 220 dolarów, w kwietniu 2021 roku jest to już 395 dolarów. Na poziom cen  węgla koksowego wpływa utrzymujący się spór handlowy pomiędzy Chinami i Australią.
Ceny węgla koksowego australijskiego oscylują wokół poziomu 110 dolarów za tonę. Chiny nadal nie importują węgla z Australii - przypomina Jakub Szkopek. - Natomiast w USA cena tony węgla koksowego wynosi około 165 dolarów. Zatem jest spora dysproporcja między Australią a USA. W Europie ciężko o benchmark, bo tak naprawdę tylko Jastrzębska Spółka Węglowa wydobywa węgiel koksowy. I akurat JSW jest „przyklejona” w umowach z klientami do benchmarków australijskich. Sądzę, że w kolejnych miesiącach ceny węgla koksowego z USA będą się trzymać na poziomie około 165 dolarów za tonę lub nieco wyższym - zaznacza Jakub Szkopek.
Natomiast - jego zdaniem - ceny węgla koksowego z kopalń australijskich mogą nieco odbić w górę, ale raczej po okresie wakacyjnym.
 Indie zmagają się z pandemią koronawirusa. Przykładowo, JSW Steel (indyjska międzynarodowa firma produkująca stal, z siedzibą w Bombaju - dop. red.) wskazuje, że mocno odczuł zmniejszenie produkcji stali - mówi Jakub Szkopek. - W krótkim terminie sytuacja związana z pandemią przekłada się zatem na rynek. Natomiast generalnie przed cenami węgla koksowego raczej dobre perspektywy. Jeżeli w gospodarce ruszą w różnych krajach inwestycje infrastrukturalne i będzie ssanie na stal, to powinno się to przekładać na stabilizację cen węgla koksowego na dość wysokim poziomie - podsumowuje.
 Z opinią o dobrych perspektywach dla węgla koksowego, znajdujący się na unijnej liście surowców strategicznych, zgadza się ocenia Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
 Pandemia nie wyhamowała u nas dużych projektów infrastrukturalnych, jak budownictwo drogowe czy inwestycje na kolei, co przekłada się na wzrost zapotrzebowania na stal, a co za tym idzie - również na węgiel koksowy. W perspektywie dla polskiego węgla koksowego pozytywnie skutkować też będzie całkowite zakończenie wydobycia węgla koksowego w Czechach w przyszłym roku. Ten ubytek 3 mln ton na europejskim rynku to będzie dobra wiadomość dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej - dodaje Markowski.
Węgiel energetyczny. Import i popyt - jak zwykle
Inaczej przedstawia się sytuacja w zakresie cen węgla kamiennego energetycznego. Tu czynnikami kształtującymi sytuację są proporcje między energią wytwarzaną z paliw kopalnych i energią ze źródeł odnawialnych.
 Generalnie perspektywa cenowa dla węgla kamiennego energetycznego nie jest zbyt dobra z punktu widzenia Polski z prostego powodu: wzrasta podaż węgla, bowiem zwłaszcza kraje Azji oraz Rosja wydobywają go więcej, natomiast popyt z uwagi na sytuację pandemiczną zbytnio nie rośnie - wskazuje w rozmowie z portalem WNP.PL Jerzy Markowski..
Ceny w portach ARA (Antwerpia-Rotterdam-Amsterdam) ostatnio nieco drgnęły. Już marzec 2021 roku zapowiadał pewne ożywienie w produkcji energii z paliw kopalnych z uwagi na słabą produkcję energii ze źródeł odnawialnych.
W kwietniu było to jeszcze bardziej widoczne i sprzyjało wzrostom indeksu CIF ARA na przestrzeni całego kwietnia - cena surowca o parametrach NAR 6000 kcal/kg w ostatnim notowaniu dziennego indeksu CIF ARA po raz pierwszy od dwóch lat przekroczyła poziom 76 dol/t. I nie brak opinii, że ceny tego surowca mogą właśnie oscylować w kolejnych miesiącach wokół poziomu ponad 70 USD za tonę.
Schyłek węgla brunatnego
Węgiel brunatny to paliwo regionalne, które wydobywa się w pobliżu elektrowni nim opalanych. Tego rodzaju węgla  nie transportuje się na większe odległości. Obecnie cena tony węgla brunatnego kierowanego z odkrywki do elektrowni kształtuje się u nas na poziomie około 90 zł netto.
 Znamy przewidywalny koniec dostępu do tego surowca z polskich złóż - wskazuje Jerzy Markowski. - Bełchatów ma bowiem perspektywę nie dłuższą jak 15 lat, chyba że uruchomiono by odkrywkę Złoczew. Natomiast Turów kończy eksploatację w 2044 roku. Z tych faktów nie wynika skutek dla cen węgla brunatnego. Natomiast oznaczają one niemal nieuchronną perspektywę ubóstwa energetycznego w Polsce, węgiel kamienny bowiem można importować z zagranicy, natomiast węgla brunatnego się nie importuje - komentuje Jerzy Markowski.