Zadaniem SRK

Polska Agencja Prasowa

 jest prowadzenie przypisanych jej ustawowo działań likwidacyjnych
W październiku tego roku Spółka Restrukturyzacji Kopalń zamierza zakończyć rozpoczęte w końcu czerwca zasypywanie szybu nr 1 likwidowanej kopalni 
Spółka Silesian Coal chciała eksploatować złoże z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury powierzchniowej i podziemnej kopalni Krupiński, sąsiadującej ze złożem w Orzeszu, na którego rozpoznanie inwestor otrzymał koncesję oraz tzw. decyzję środowiskową (później uchyloną przez GDOŚ). W 2019 r. spółka złożyła wniosek o koncesję na wydobycie węgla i metanu ze złoża Żory-Suszec 1 w obszarze Orzesze. Swoje łączne nakłady związane z przygotowaniem całego przedsięwzięcia inwestor oszacował na setki milionów złotych w ciągu 8 lat, a nakłady na uruchomienie przedsięwzięcia - gdyby do niego doszło - miały wynieść dalsze ok. 200 mln euro.
- Jeszcze w 2016 r. Silesian Coal International Group of Companies zaoferowała JSW kwotę 100 mln euro oraz coroczną opłatę w kwocie ok. 120 mln zł z przeznaczeniem na modernizację kopalni oraz za korzystanie - równolegle z funkcjonującym zakładem górniczym, wydobywającym węgiel w KWK Krupiński - z infrastruktury powierzchniowej i podziemnej tej kopalni w celu udostępnienia i eksploatacji objętego postępowaniem koncepcyjnym złoża Żory-Suszec 1. Niestety, oferta, pomimo zawarcia umowy wstępnej, została odrzucona. Jej przyjęcie prawdopodobnie uchroniłoby Krupińskiego przed likwidacją - wskazuje spółka w środowym komunikacie.
- Od ponad 6 lat Silesian Coal International Group of Companies deklarowało nabycie części likwidowanej infrastruktury. We wszystkich kilkunastu realizowanych przez SRK przykładach likwidacji kopalń, majątek tych kopalń był i jest zbywany. Takie postępowanie przysparza przychodów do budżetu państwa i ogranicza wydatki budżetu państwa na ich likwidację, czyli jest zachowaniem absolutnie uzasadnionym. Jedynie oferta nabycia infrastruktury zlikwidowanej kopalni Krupiński nie była nigdy poważnie rozpatrywana - wskazuje Silesian Coal, zarzucając spółce restrukturyzacyjnej odmowę negocjacji handlowych z podmiotem zainteresowanym nabyciem aktywów dawnej kopalni.
- Prace przy zasypywaniu szybu nr 1 rozpoczęły się blisko dwa tygodnie temu, a ich zakończenie planowane jest na październik tego roku. Wszystkie roboty związane z likwidacją kopalni Krupiński przebiegają zgodnie z przyjętym harmonogramem - poinformował w środę rzecznik Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) Wojciech Jaros.
Rzecznik zastrzegł, że zadaniem spółki restrukturyzacyjnej, do której majątek kopalni Krupiński trafił ponad cztery lata temu, jest prowadzenie przypisanych jej ustawowo działań likwidacyjnych. Firma nie komentuje natomiast działań czy stanowisk podmiotów, które wyrażały zainteresowanie majątkiem kopalni.
W końcu marca 2017 r. Jastrzębska Spółka Węglowa przekazała kopalnię Krupiński w Suszcu, uznaną za trwale nierentowną, do SRK w celu likwidacji. Sprzeciwiali się temu związkowcy, ale też samorządowcy z Suszca i okolicznych miejscowości, którzy wskazywali, że Krupiński ma bogate złoża poszukiwanego na rynku węgla koksowego i przy odpowiednich inwestycjach oraz zarządzaniu ma perspektywę opłacalnego funkcjonowania przez kilkadziesiąt lat.
O reaktywację kopalni zabiegała śląsko-dąbrowska Solidarność, a zainteresowanie kopalnią zadeklarowała brytyjska spółka Tamar Resources. Szefowie ówczesnego resortu energii oceniali jednak jej ofertę jako niepopartą stosownymi dokumentami i zabezpieczeniami finansowymi. Infrastrukturą kopalni interesowała się także spółka Silesian Coal, która chciała korzystać z niej przy eksploatacji złóż węgla w pobliskim Orzeszu.
Grupa inwestorów prywatnych ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, Szwajcarii oraz Niemiec powołała - zarejestrowaną w Polsce i podlegającą polskiemu prawu podatkowemu - spółkę akcyjną pod nazwą Silesian Coal International Group of Companies z siedzibą w Katowicach.
- Jedynym celem jej istnienia jest realizacja projektu wydobycia węgla kamiennego z dotychczas nieudostępnionego i nieeksploatowanego złoża Żory-Suszec 1 w gminie Orzesze - przypomnieli przedstawiciele inwestora w środowym komunikacie.