Opracowała: AMC
po 136 zł, dziś kosztują 24 zł i cała rodzina się ze mnie śmieje
Nie podzielam poglądu, że Jastrzębska Spółka Węglowa zbankrutuje - mówi na łamach Dziennika Zachodniego (15 maja) były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski, oceniając aktualną sytuację górniczej spółki. Jego zdaniem problemem jest niższe wydobycie węgla, a także niższe ceny surowców na rynkach.
Zarząd JSW sięga po środki odłożone na "czarną godzinę", czyli do funduszu stabilizacyjnego, gdzie w czasach koniunktury odłożono ponad 5 mld zł. W kwietniu to było 400 mln zł, w maju po 300 mln zł, a od 2024 roku to już ponad 4 mld zł.
Trochę się znam na tym górnictwie, aczkolwiek ostatnio miałem wątpliwości, bo kupowałem akcje JSW kiedy kosztowały 136 zł, dziś kosztują 24 złotych i cała rodzina się śmieje z tego - powiedział Jerzy Markowski w "Protokole rozbieżności" na antenie TVP3 Katowice.
DZ przypomina, że aby podratować finanse JSW, złożyła wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o zwrot składki solidarnościowej - 1,6 mld zł. Górniczy gigant był jedynym polskim podmiotem, który zapłacił ten podatek na rzecz Skarbu Państwa i to jednocześnie pierwszy przypadek w historii, kiedy kogoś ukarano za to, że miał zysk.
Czy pieniądze wrócą do spółki? - Powinny być do zwrotu, aczkolwiek nie wierzę w to, że budżet państwa to odda - podsumował Markowski w rozmowie z DZ.