Posiedzenie Zarządu

 
Protokół
z posiedzenia Zarządu Stowarzyszenia Bractwo Gwarków
i Bractwa Gwarków Związku Górnośląskiego 
w dniu11.03.2022 godz. 15:00.
 
1.Obecni: wg załączonych list.
2.W trakcie posiedzenia Prezes Zarządu omówił działalność Bractwa w okresie minionego roku, gdzie w szczególności przytoczył problematykę:
- utrudnionego funkcjonowania w trakcie pandemii Covid -19, w tym ograniczonych spotkań, wycieczek i wizyt członków bractwa, niskiej ściągalności składek członkowskich, możliwości zmiany siedziby bractwa,
- nawiązywania kontaktów z miłośnikami historii górniczej z KWK Ziemowit (Stary Piast) w osobach Panów Tomasza Szklorza, Alojzego Lysko oraz członkami Stowarzyszenia Miłośników Rozbarku,
- prowadzenia digitalizacji, gdzie w toku spotkania Prezes przytoczył otrzymane od Kolegium Redakcyjnego oraz Wydawcy miesięcznika biznes&EKOLOGIA podziękowania za kontynuację umieszczania na portalu Cyfrowej Biblioteki Śląskiej elektronicznych wersji Magazynu,
- przygotowania kolejnej pozycji wydawniczej w ramach pocztu gwarków śląskich 
pn. Jubileusz 100 lecia Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
 
4.Zgromadzeni zapoznali się z treścią pisma w sprawie pozyskania członków wspierających, gdzie kolejno zebrani podnieśli wątpliwości, co do zasadności podejmowanych działań w tym zakresie.
5.W trakcie spotkania zarówno członkowie Stowarzyszenia jak i Bractwa oraz zaproszeni goście odnieśli się do kwestii kontynuacji działalności BG, gdzie w toku dyskusji wskazano na potencjalny dalszy kierunek jego funkcjonowania jako nieformalne stowarzyszenie osób, którym bliskie są wartości oraz etos pracy górniczej.
 
Załącznik: 
Lista obecności
Protokołował: 
Tadeusz Pogonowski
Zdjęcia w galerii

Głos w dyskusji Nr 1

 
Co dalej?
Zaprezentowana przez prof. Nowaka, jako głos w dyskusji, propozycja, którą sam pomysłodawca nazywa „życie po życiu” poprzez nieuniknione skojarzenie z książką Raymonda Moody’ego o tym samym tytule, nabiera nieco eschatologicznego wymiaru.   Podobnego sformułowania użył parę lat temu inny profesor, socjolog we wstępie do książki „Drugie życie kopalń” będąc pod wrażeniem wizyty w Essen. To co tam zobaczył wspomina:   „było to w istocie życie dane po życiu, w którym zachowano pejzaż industrialny, ale część budynków pełni zgoła nowe już funkcje (…)”.  Czyli wbrew sugestiom chodzi tu o sprawy całkiem przyziemne, o dalsze losy kopalń, a także ich załóg. O stworzenie możliwości realizowania (zaspakajania) ich dalszych pogórniczych potrzeb, oczekiwań ale i możliwości włączenia się w procesy transformacyjne,  chociażby na zasadzie doradztwa. Te oczekiwania ograniczają się czasem tylko do uczestniczenia w corocznych uroczystościach Barbórkowych, czy czasami wyśmiewanych karczmach piwnych, a więc utrzymywania pewnej ciągłości tradycji zawodowej, tym istotniejszej przy ustaniu „dziedziczności” zawodu górnika. Pamiętajmy również, że część byłych górników wróciła do swoich rodzinnych stron  tam lokując swoją po zawodową aktywność.                                                                                                                                 Ponieważ tematem głównym jest jednak dalszy los Bractwa lub jego formuły, należałoby się odwołać do początku, celu jego powołania i samej nazwy niejako go określającej. 
Pomijając jego pejoratywne znaczenie Bractwo to historycznie rzecz biorąc stowarzyszenie, zrzeszenie, organizacja o charakterze zawodowym lub cechowym. Obecnie definiuje się je jako organizację o charakterze towarzyskim. I ten element towarzyski należałoby tu podkreślić, zwracając uwagę na spontaniczność czyli dobrowolność uczestnictwa, a jedynym jego wymogiem stało się opłacanie składek ( czym ta dobrowolność skutkuje widać na co dzień). A więc  Bractwo tak widziane ma wymiar czysto osobowy, a w konsekwencji roszczeniowy – np. darmowych atrakcji. Ale ten aspekt ma również swoje zalety – organizacja staje się powszechnym forum dyskusyjnym opartym na doświadczeniu członków przy jednoczesnym braku konieczności rozliczania się z tony wydobycia. Wydaje się, że pozwala to na w pełni niezależne, chociaż czasami odmienne spojrzenie na górnictwo. Ta wymiana poglądów, poparta autorytetem zawodowym członków, mogłaby znaleźć również swą pisemną formę skierowaną do decydentów. Tą formułę można uznać za nisko budżetową. Ponieważ w tym przypadku Bractwo wychodzi naprzeciw oczekiwaniom członków dlatego o jego dalsze funkcjonowanie  należałoby spytać samych zainteresowanych. 
Jest i druga opcja: nadania Bractwu roli instytucjonalnej – wyższej użyteczności w jakimś zakresie tematycznym. W tym przypadku Bractwo będzie chciało realizować oczekiwania tylko wybranej jego części lub ludzi, których umownie nazwijmy „gośćmi” czyli osób nie będących członkami ale mającymi mniej lub bardziej sprecyzowane idee związane z działalnością pro- lub post- górniczą. Instytucjonalność Bractwa niesie jednak ze sobą więcej konkretów: większe sformalizowanie, etatowość, pozyskiwanie i rozliczanie środków finansowych – generalnie spory kłopot, bo trwale nie da się jej oprzeć na samym entuzjazmie paru osób. W tym przypadku konieczność wymyślania kolejnych projektów celowych dla pozyskania funduszy przekracza możliwości niezetatyzowanej organizacji. Trzeba sobie również zdać sprawę z tego, że gdyby głoszone poglądy miałyby być w opozycji do oficjalnie przyjętej linii to na dofinansowanie ze strony państwowych instytucji nie ma co liczyć. Okazuje się, że tzw. „goście” są grupą najbardziej zainteresowaną dalszym istnieniem Bractwa, zauważając jego „misijną” rolę.                                                                                                                                        Pamiętajmy, że grupy opiniotwórcze tworzą się wokół takich ośrodków jak Izba Gospodarcza, SITG, GIG czy WUG. Szansą dla kolejnej takiej grupy skupionej wokół Bractwa byłoby sięgnięcie po ludzi niedowartościowanych, niezadowolonych entuzjastów czyniąc jednak z Bractwa organizację na swój sposób niszową.     
Aleksander Zembok        
 
 Głos w dyskusji Nr 2
 
Jerzy Kaczmarek
 
Na podstawowe pytanie postawione podczas spotkania czyli o sens i cel istnienia BG odpowiadam jednoznacznie tak. BG powinno istnieć . Takie samo stanowisko reprezentowała większość z biorących udział w zebraniu.
Powinno istnieć bo kto ? jeśli nie Bractwo Gwarków .
Kto zajmie się kultywowaniem tradycji górniczych.
Kto zajmie się zachowaniem dorobku likwidowanych kopalń.
Kto nakreśli zasady funkcjonowania gmin górniczych po likwidacji kopalń ( tzw. „życie po życiu” profesora….)
Kto zajmie się odkłamywaniem Polskiego Górnictwa,  odkłamywaniem funkcjonujących w świadomości społecznej kraju fałszywych pojęć o węglu.
Kto będzie pełnił rolę koordynującą i scalającą różnych organizacji funkcjonujących w różnych gminach a zajmujących się bezpośrednio lub pośrednio tematyką górniczą.
Pozostałe zagadnienia które były poruszone:
Pytanie jak?
Trzeba znaleźć grupę chętnych do społecznego działania, nakreślić cele, nakreślić skąd brać fundusze,
Lokal – odniosłem wrażenie że zdania były podzielone, mnie się wydaje że obecny lokal jest ok. wymaga odnowienia , uporządkowania.
 
Kolejny głos w dyskusji
 
ŻYCIE PO ŻYCIU” jako portal społecznościowy Bractwa Gwarków Śląskich.
Polski Rząd wylicza jako gminy górnicze – czyli związane z górnictwem dzisiaj lub w przeszłości tylko w województwie śląskim – 55 gmin. Dla nich można użyć określenia „Życie gminy z kopalnią czynną” lub „Życie Gminy po życiu kopalni” z chwilą zatrzymania eksploatacji kopaliny. Każdy z tych stanów narzuca określone warunki dalszej egzystencji gminy – poczynając od uznania gminy lub obszaru pogórniczego jako „Dziedzictwa Światowego ONZ „ jak to uczyniono z  Nord Pais de Calais we Francji lub jako „Ghost Town” jak to ma np. miejsce w wielu  obszarach pustynnych USA po całkowitym wyczerpaniu znajdujących się tam minerałów. 
Za każdym z tych stanów stoi głęboka  wiara górników i ich rodzin w godne życie również po zakończeniu mozolnej pracy górnika.  
Może z   takiego punktu widzenia cytowany przez kol. Zemboka (patrz strona Bractwa Gwarków) Członka Zarządy Bractwa „ eschatologiczny wymiar „ŻYCIA PO ŻYCIU”  ma jakiś sens. 
Tak! – Portal” Życie po życiu” ma wzmocnić wiarę że „godne życie śląskich gmin górniczych” po „życiu kopalń” będzie sprawiedliwą formą rekompensaty za zasługi jakie śląski węgiel wniósł do budowy, odbudowy i rozwoju Polski w ciągu ostatnich 100 lat swego wielkiego trudu. 
I tak zostały potraktowane gminy węglowe Zagłębia Pas de Calais, Ruhrgebiet czy angielskich rewirów węglowych po  „wojny społecznej” z Premier Thatcher.
Ciekawym rozwinięciem wymiany myśli w trakcie „Posiedzenia Zarządu Bractwa” jest wypowiedź Kolegi Jerzego Kaczmarka (patrz strona Bractwa Gwarków) , który pięknie wylicza zadania dla „Bractwa” i w podsumowaniu stawia przekonywujące zalecenie: 
 
„Trzeba znaleźć grupę chętnych do społecznego działania, nakreślić cele, nakreślić skąd brać fundusze.”
Nic dodać – nic ująć!!!
Zygfryd Nowak