- To jest niesamowita siła. Dostaje się uderzenie od spągu, aż nogi łamie. Potem wszystko zależy od tego, na co się w tej właśnie chwili wpadnie, ile ma się szczęścia – tak moment wstrząsu w kopalni Murcki-Staszic opisuje 37-letnik górnik Michał Patalong.
Jest on jednym z sześciu górników, którzy przeżyli poniedziałkową, 1 lipca, katastrofę. W jej wyniku życie straciło trzech pracowników.