Śląscy samorządowcy walczą

 Autor: PAP

 Staramy się, aby Komisja Europejska nie ukarała całego woj. śląskiego
wyłączeniem wsparcia środkami Funduszu Sprawiedliwej Transformacji ze względu na koncesję wydobywczą wydaną dla inwestycji w Mysłowicach - powiedział we wtorek marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski (PiS).
Sprawa ewentualnego wyłączenia wsparcia Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST) dla regionów, w których rozwijane jest wydobycie węgla, budzi niepokój części samorządowców i parlamentarzystów z woj. śląskiego.
Rozmawiamy z Komisją Europejską, aby nie karała mieszkańców regionu, bo my chcemy się transformować - mówi marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski.
W nowej kopalni w Mysłowicach, którą planuje uruchomić firmy Brzezinka, ma być wydobywany węgiel kamienny, przeznaczony przede wszystkim do obiorców indywidulnych. Roczna produkcja to około 1,5-3 mln ton.
O sprawę prywatnego inwestora, który pod koniec ub. roku otrzymał koncesję na wydobycie węgla w Mysłowicach, Chełstowski był pytany we wtorkowej rozmowie na antenie Radia Piekary. Przyznał, że w efekcie wydania tej koncesji wsparcia środkami FST mogą zostać pozbawione nie tylko Mysłowice, ale cały region. Jak ocenił, jest tu "poważny problem".
"Cały czas zabiegamy na poziomie dwóch komisarzy: pana (wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za politykę klimatyczną i Europejski Zielony Ład Fransa - red.) Timmermansa i pani (komisarz ds. spójności i reform Elisy - red.) Ferreiry, aby jednak takich rozstrzygnięć bardzo drastycznych nie było" - zadeklarował Chełstowski.
"Skierowaliśmy wspólny list z podokręgu katowickiego (podregion NUTS-3, obejmujący miasta Chorzów, Katowice, Mysłowice, Rude Śląską, Siemianowice Śląskie i Świętochłowice - red.), że byłaby to naprawdę niesprawiedliwa transformacja, bo co mają mieszkańcy Rudy Śląskiej, Siemianowic, Świętochłowic czy Chorzowa do jednej koncesji w Mysłowicach" - powiedział marszałek.
"Pan prezydent (Mysłowic Dariusz - red.) Wójtowicz ma tu też poważny problem; wiem, że ostatnio zaczął się wycofywać ze wsparcia tego projektu Brzezinka 3. My też bardzo negatywnie się do tego projektu odnosimy. Jestem cały czas w kontakcie z panem ministrem (klimatu i środowiska Michałem - red.) Kurtyką i staramy się z tej sytuację jakoś wyjść, żeby nasi mieszkańcy nie ucierpieli" - zapewnił.
"To nie jest nasza kompetencja, przyznawanie koncesji, ale na pewno jesteśmy przeciwni temu, żeby jakiekolwiek nowe podmioty o charakterze tej kopalni na Śląsku powstawały" - stwierdził Chełstowski.
Przyznał, że koncesja dotycząca Mysłowic została wydana przez resort klimatu przy zgodzie lokalnego samorządu. Zastrzegł, że polskie prawo związane z wydawaniem koncesji jest skomplikowane. "Moja prywatna ocena jest taka, że ta kopalnia nigdy tam nie powstanie, bo to jest po prostu nieopłacalne. Ale ta koncesja waży w wielu innych procesach" - podkreślił.
"Rozmawiamy z Komisją Europejską, aby nie karała mieszkańców regionu, bo my chcemy się transformować. Mieszkańcy Mysłowic też nie zasługują tu na jakąkolwiek karę, bo ta koncesja została wydana, ale - z drugiej strony - ta ewentualna produkcja w przyszłości nie jest tak potężna, by wpłynąć negatywnie na naszą rzeczywistość, odchodząc na Śląsku od węgla" - ocenił marszałek.
Jego zdaniem "na wysokości zadania" musi też stanąć teraz prezydent Mysłowic, podejmując z radą miasta takie działania, np. zmieniając miejscowy plan zagospodarowania, aby kopalnia nie powstała. Przyznał, że miasto może narazić się wówczas na odszkodowanie. "Ale jest też jakaś odpowiedzialność miasta za decyzje, które wydaje, w jakimś stopniu" - uznał.
"To trudny moment, szczególnie dla Mysłowic, bo faktycznie to zagrożenie wykluczeniem ze środków unijnych, jeżeli chodzi o Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, jest bardzo duże" - skonkludował marszałek woj. śląskiego.
Nowa kopalnia w Mysłowicach
Zgodnie z informacjami ze strony firmy Brzezinka na podstawie koncesji ministra środowiska, udokumentowała ona złoże węgla kamiennego Brzezinka 3 z ponad 88 mln ton węgla kamiennego i w 2019 r. wystąpiła o koncesję na wydobycie, której minister klimatu i środowiska udzielił w listopadzie ub. roku. Firma zastrzega, że wydanie tej koncesji poprzedziła decyzja środowiskowa, uwzględniająca m.in. warunki budowy zakładu wydobywczego, uzgodnione w 2016 r. z władzami Mysłowic.
Zgodnie z zaprezentowanym w styczniu br. przez rząd projektem Umowy Partnerstwa Polski z UE na lata 2021-27, do woj. śląskiego trafić miałaby ponad połowa krajowej puli Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST): 2 mld 66 mln euro.
Samorządowcy nie chcą kopalni
W ostatni czwartek przewodniczący Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, prezydent Rybnika Piotr Kuczera (PO) cytował na briefingu wypowiedź dyr. departamentu rozwoju regionalnego Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego Małgorzaty Staś.
Aktualnie Komisja Europejska stoi na stanowisku, że ze wsparcia wykluczone mają zostać całe podregiony, na terenie których planowany jest taki podmiot. Dla Komisji Europejskiej wystarczającym powodem do wykluczenia jest zamiar, intencja uruchomienia takiego zakładu" - mówiła, cytowana przez Kuczerę, Staś na posiedzeniu komisji ds. Unii Europejskiej tego związku.
W piątek przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka na briefingu z lokalnymi parlamentarzystami i radnymi wezwał rząd do wycofania koncesji wydobywczej udzielonej prywatnemu podmiotowi na eksploatację złoża Brzezinka 3 w Mysłowicach w imię interesu publicznego.
Na Śląsku rozważane są obecnie trzy projekty górnicze będące na różnych etapach procedowania: dwa prowadzone przez prywatnych inwestorów (dotyczą złoża Brzezinka w Mysłowicach i złoża Paruszowiec w Rybniku) oraz projekt Polskiej Grupy Górniczej, która przymierza się do udostępnienia złoża Imielin Północ w powiecie bieruńsko-lędzińskim jako zasobów dla kopalni Piast-Ziemowit.