Ministerstwo nie czeka

 
na przemysł i samo szuka metali. Także w odpadach
  
Autor: AS
 
Mamy w Polsce do zrobienia sporo, jeśli chodzi o transformację energetyczną. Lista surowców niezbędnych do przeprowadzenia tego procesu jest długa. Ich złoża w większości znajdują się poza Europą. Dlatego szukać musimy w tym, co dekady temu wyrzuciliśmy.
Bardzo mocny nacisk kładziemy na poszukiwanie złóż surowców. Nie chcemy biernie przyglądać się, czy przemysł zacznie poszukiwać nowych złóż. Dlatego chcemy to realizować we własnym zakresie – powiedział podczas debaty Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach „Surowce krytyczne” Tomasz Ryba, zastępca dyrektora Departamentu Nadzoru Geologicznego i Polityki Surowcowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
O co dokładnie chodzi?
Służba geologiczna, ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczęła prace, które mają zweryfikować obecność metali ziem rzadkich w hałdach pogórniczych. 
Ocenienie potencjału hałd pogórniczych będzie już wkrótce obligatoryjne w Unii Europejskiej. Będziemy musieli to zrobić w ciągu najbliższych 3 lat – podkreślał Stanisław Prusek, dyrektor naczelny Głównego Instytutu Górnictwa.
 Duży potencjał dostrzegamy też w hałdach i osadnikach pogórniczych. Służba geologiczna zinwentaryzowała 1300 takich obiektów. Będziemy bezpośrednio badać zawartość tych surowców w hałdach. Będziemy przygotowywać odpowiednie zmiany legislacyjne, które umożliwią eksploatacje takich miejsc – dodawał Tomasz Ryba z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
W przyszłym roku resort rusza z projektem na 10 wytypowanych hałdach pogórniczych, które szczegółowo zostaną przebadane. Określona ma zostać metodologia dokumentowania takich zasobów.