SEP 2024? Tam trzeba być...

Rozmawiał: Kajetan Berezowski  

 
 Rozmowa z dr. inż. JERZYM KICKIM, przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Szkoły Eksploatacji Podziemnej
Przed nami 33. Szkoła Eksploatacji Podziemnej. Polskie górnictwo zmienia się, a wraz z nim musi się zmieniać Szkoła. Czy w tym roku pojawią się jakieś nowości?
Na pewno będziemy świadkami kolejnych ciekawych referatów dotyczących wykorzystania ogromnej ilości danych generowanych przez procesy produkcji górniczej, kiedy to wykorzystywana jest tak powszechnie dyskutowana sztuczna inteligencja jako narzędzie ich analizy. Sztuczna inteligencja powoli staje się prawdziwą lokomotywą innowacyjnych projektów na miarę rozwoju energii elektrycznej rewolucjonizującej przemysł na przełomie XIX i XX wieku. Jak popularnie się mówi, jest ona wszędzie, często jednak nie zdajemy sobie z tego sprawy. Furorę robi w medycynie. W górnictwie coraz częściej jest też obecna. Na przykład obserwujemy jej początki chociażby w autonomicznym transporcie realizowanym w kopalniach przez maszyny samojezdne. Przypomnijmy, że w kopalniach KGHM pracuje ponad 1200 maszyn samojezdnych. Trudno mówić o nowości, jeżeli chodzi o debatę na temat bezpieczeństwa pracy, która będzie miała miejsce w Teatrze im. Juliusza Słowackiego. Traktuję ją jako debatę o bezpieczeństwie ponad wszystko. W debacie wezmą udział wybitne osobowości branży górniczej, zajmujące się tą problematyką wczoraj i dziś. Do interesujących wydarzeń zapewne dołączy też wydarzenie organizowane przez Fundację Instrat, będącą think tankiem z misją wspierania debaty i polityk publicznych otwartymi danymi i badaniami, działając na rzecz sprawiedliwej, zielonej, cyfrowej gospodarki.
Tematyka Szkoły to liczne sesje. Które z nich rozwijają się najszybciej?
W bardzo szybkim tempie rozwija się sesja cyberbezpieczeństwa związana z szeroko rozumianą analityką danych. Dane, o których wspomniałem, będące przedmiotem analizy, muszą być chronione, co powoduje, iż zarządzanie ryzykiem staje się jednym z najważniejszych priorytetów biznesowych. Wraz z postępującą cyfryzacją górnictwa znaczenie cyberbezpieczeństwa rośnie i staje się coraz ważniejsze. Rozszerzanie gamy różnego rodzaju czujników, pojazdy autonomiczne coraz częściej obecne w systemach transportu, drony usprawniające procesy produkcyjne mogą stać się przedmiotem cyberataków. Sieci w kopalniach są szczególnie podatne na cyberataki ze względu na niższy poziom bezpieczeństwa, niż sieci korporacyjne. Całodobowe monitorowanie sieci, szkolenie specjalistów zajmujących się reagowaniem i wykrywaniem zagrożeń nabiera tym samym coraz większego znaczenia, stąd też nasza decyzja o organizacji dużego wydarzenia, jakim jest sesja cyberbezpieczeństwa.
Unia Europejska ma swoją wizję energetyki opartą na Europejskim Zielonym Ładzie. Sytuacja wokół niej zdaje się coraz bardziej gęstnieć.
I stąd też temat sesji plenarnej dotyczącej transformacji energetycznej w przemyśle. Transformacji, po której działaniach obiecujemy sobie bardzo wiele. Ma ona zapobiegać zmianom klimatycznym oraz zapewnić tak potrzebne nam bezpieczeństwo energetyczne. Systemowe zmiany w energetyce mają być sposobem na ograniczenie cen energii. Umocnienie wewnętrzne Unii, jakie nastąpiło w 2022 r., było następstwem wojny u jej granic oraz kryzysem energetycznym, na który złożyło się wiele przyczyn. Generują one wiele kwestii spornych na szczeblu unijnym. Dla naszych działań kluczowym jest fakt pozostania węgla w miksie energetycznym i określenia jego ilości w sposób możliwie jak najbardziej dokładny, co nie jest zagadnieniem prostym, ale także podążanie drogą dalszego rozwoju OZE i budowy energetyki jądrowej. Nie możemy udawać, że problem ten jest łatwy. Niesie on bowiem wiele trudności, choć niewątpliwie ważnym atutem jest wsparcie opinii publicznej.
Podczas każdej edycji SEP największym zainteresowaniem uczestników cieszyły się wykłady poświęcone procesowi wydobycia: nowe techniki i technologie, bezpieczeństwo pracy, problematyka zagrożeń naturalnych. Jak będzie tym razem?
Znowu będzie mowa o sztucznej inteligencji. Lecz czemu się tu dziwić? Wracam do wcześniejszego stwierdzenia, że jest ona wszędzie. Sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe stają się coraz częściej ważnymi siłami transformacyjnymi, mając ogromny potencjał rewolucjonizujący wydajność na różnych etapach procesu wydobycia, ale też coraz większą rolę odgrywają w bezpieczeństwie pracy. W realizacji procesu produkcyjnego operatorzy coraz częściej opierają się na danych w czasie rzeczywistym, płynnie integrując dane z czujników z danymi geoprzestrzennymi. W tej sytuacji algorytmy sztucznej inteligencji mogą identyfikować potencjalne zagrożenia, umożliwiając podejmowanie środków zapobiegawczych. Jest coraz silniej obecna w górnictwie światowym i nie inaczej będzie u nas. Odczuwamy coraz większe piętno sesji z otoczenia górnictwa. Coraz bardziej liczymy na obecność referatów i wystąpień, które ten proces opisują i analizują.
Kolejnym działaniem, przed którym staje górnictwo, jest realizacja procesów produkcyjnych drogą zrównoważonego rozwoju. I tu znowu zahaczamy o prawodawstwo unijne.
Zgadza się. Kluczowym wyzwaniem dla licznej grupy przedsiębiorstw, ale i dla górnictwa, jest raportowanie i informacja o skali działań w zakresie zrównoważonego rozwoju – Environmental Social Governance (ESG). Parlament Europejski przyjął nowy dokument, który zbliża wymogi dotyczące sprawozdawczości niefinansowej do tych, które znamy w odniesieniu do sprawozdań finansowych. Dyrektywa CSRD (The Corporate Sustainability Reporting Directive) przyjęta przez Parlament Europejski w listopadzie ub.r., weszła w życie na początku stycznia i jest jednym z fundamentów Europejskiego Zielonego Ładu oraz wdrażania zasad zrównoważonego rozwoju. W ostatnich latach zagadnienia zrównoważonego rozwoju pojawiały się coraz częściej w mediach i przestrzeni publicznej. Były one też obecne na SEP. W 2022 r. obchodziliśmy w AGH rok prof. Walerego Goetla – prekursora zrównoważonego rozwoju. Aktualnie dane niefinansowe raportuje ok. 150 polskich firm, a za chwilę będzie to prawie 4000. Przedsiębiorstwa zobowiązane do opracowania raportu powinny wykazywać ślad węglowy w swoich łańcuchach dostaw. Tym samym dane dotyczące ESG będą musieli gromadzić także ich kontrahenci. A wszyscy razem, chcąc się rozwijać, będą zmuszeni opisać swoje prospołeczne i prośrodowiskowe działania. UE nazywa je właśnie zieloną rewolucją z uwzględnieniem, że transformacja energetyczna to tylko jeden z jej elementów. Chcemy ograniczać emisję dwutlenku węgla, modernizować i przebudowywać gospodarkę.
Czy to nie jest tak, że zafascynowani internetem, sztuczną inteligencją, zapominamy, że to wszystko zawdzięczamy materialnemu fundamentowi, jakim są surowce mineralne?
No właśnie. Jak mówi Ed Conway, autor książki poświęconej sześciu surowcom, jakimi są: piasek, sól, żelazo, miedź, ropa, lit, które decydowały o naszej przeszłości i będą decydowały o przyszłości, w ciekawym wywiadzie na łamach „Dziennika Gazeta Prawna”, ropa będzie potrzebna w coraz mniejszym stopniu, a wzrośnie zapotrzebowanie na miedź, lit i kobalt. To ma swoje potężne konsekwencje geopolityczne, bo tracą ci, budujący swoją potęgę na ropie, na rzecz tych regionów, gdzie lit czy miedź występują w dużych ilościach. Mowa o Ameryce Południowej, Australii. Stwierdza on też, że każdy dzisiejszy produkt wymaga wygenerowania jakiejś ilości CO2 i na razie nie da się od tego uciec. Zwraca uwagę na fakt, że do produkcji chipów, o które zaciekły bój toczą dwaj potentaci współczesnego świata, jakimi są Stany Zjednoczone i Chiny, konieczny jest węgiel. Chodzi m.in. o proces, w którym wykorzystuje się piec łukowy rozgrzany do temperatury 1,5 tys. st. C, by przekształcić wydobywany z ziemi kwarcyt w krzem metalurgiczny. Cały czas szukamy sposobu na oderwanie produkcji od emisji CO2, ale nie możemy tego zrobić z dnia na dzień, bo cywilizacja nie będzie w stanie dalej funkcjonować. Paliwa kopalne są wciąż częścią większości procesów przemysłowych. W Europie niewielu decydentów to rozumie. Podaje ciekawe przykłady, że w USA chcą zachęcać do rozbudowy zielonego przemysłu, sprytnie wykorzystując do tego duże ilości energii z paliw kopalnych.
W Chinach produkują ogromne ilości baterii i paneli słonecznych, a także części do turbin wiatrowych, ale znowu robią to używając dużej ilości węgla. W Europie chcemy produkować wyłącznie ekologiczne rzeczy. Prowadzi to do przewrotnego rezultatu, a mianowicie sprawia, że produkcja w Europie jest utrudniona i coraz mniej konkurencyjna wobec producentów przede wszystkim z Azji. I w końcu stwierdza, iż gęste źródła energii zapewniają wciąż najwyższą wydajność, a my od tych źródeł odchodzimy. Pozostawmy te rozważania, jako niezwykle interesujące i otwarte, ale trudno nam nie brać ich pod uwagę, myśląc o rywalizacji Unii Europejskiej z największymi potęgami gospodarczymi, jakimi są USA i Chiny. Sądzę, że te rozważania pojawią się w tle niektórych referatów w sesji plenarnej.
Jak przedstawia się frekwencja na kilkanaście dni przed rozpoczęciem SEP?
Mamy tu ogromne pole do satysfakcji. Wykreowaliśmy wydarzenie, na którym trzeba być. Kilka dni temu przekroczyliśmy liczbę 550 zgłoszonych, co biorąc pod uwagę liczbę przyjaciół Szkoły, którzy pojawią się na konferencji, oznacza, że spotkamy się w liczbie zbliżonej do naszego rekordu sprzed kilku lat – 600 uczestników! Wierzę, że to nasze 33. spotkanie będzie jak zawsze okazją do interesujących dyskusji, wymiany doświadczeń, spotkania starych przyjaciół, ale też nawiązania nowych kontaktów.