XXXIII SEP

 autor: KAJ  

Specjaliści z branży górniczej pracują nad prowadzeniem automatycznych ścian
 Kopalnia w pełni zautomatyzowana? Takie plany pojawiły się pół wieku temu. Kopalnia Jan, bo o niej mowa, była najmłodszą kopalnią węgla kamiennego w Katowicach, a jej założenie ściśle wiązało się z polityką modernizacji polskiego górnictwa prowadzoną przez Jana Mitręgę, ówczesnego ministra górnictwa i energetyki.
 Dziś specjaliści z branży górniczej nadal pracują nad możliwościami prowadzenia automatycznych ścian w polskich warunkach.
Trzeba tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, czy uzyskane zostaną oczekiwane efekty produkcyjne i ile to będzie kosztować? – tłumaczy dr inż. Jacek Korski z gliwickiego KOMAG-u.
 Zdaniem eksperta, jeśli już mowa o podobnych wynalazkach, to w grę wchodzi raczej ściana o wysokim stopniu automatyzacji, ale takie rozwiązanie w pełni nie zastąpi człowieka, choćby z takiego powodu, że na skrzyżowaniu ściany z chodnikiem przyścianowym pozostaje wciąż duży udział pracy ręcznej.
 I to jest właśnie czynnikiem poważnie ograniczającym produktywność frontów wydobywczych obserwując prace ścian w polskim górnictwie węglowym. Na świecie ze względu na odmienne warunki geologiczno-górnicze, odmienny sposób utrzymywania chodników przyścianowych, brak nachyleń, nieprowadzenie ścian w warunkach zaburzeń geologicznych, funkcjonują ściany o bardzo wysokim stopniu automatyzacji, ale również nie są one w pełni automatyczne – tłumaczy dalej dr inż. Jacek Korski.
 - W naturalny sposób jest do tego rodzaju działań predystynowana LW Bogdanka - zauważa.
Wracając zaś do sprawy dawnej kopalni Jan przyznaje, że pół wieku temu automatyzacja była również modną ideą. Wiele procesów było jednak trudnych do zautomatyzowania.
 - System ścianowy gruntowanie przekonstruowano od strony mechanicznej, pojawił się pierwszy kombajn z dwoma organami urabiającymi, z możliwością przycinania półki przystropowej. Opracowano sterowanie elektrohydrauliczne obudową zmechanizowaną. Postęp mechanizacji ścian jeszcze bez automatyki przynosił dobre efekty, lecz koniec końców zaniechano korzystania z tych rozwiązań stwierdzając, że po co zaprzątać sobie tym głowy, skoro można uzyskać lepsze efekty prostszą metodą? Dziś również możemy zadać sobie pytanie, czy wykorzystaliśmy aby wszystkie środki do utrzymania lub zwiększenia dobowego wydobycia ze ścian poprzez poprawę organizacji pracy lub doskonalenie technik – podsumowuje dr inż. Jacek Korski.
Na temat automatycznych ścian w polskim kopalniach dyskutowano podczas tegorocznej XXXIII Szkoły Eksploatacji Podziemnej w Krakowie.