Wykład prof. Grażyny Szewczyk pt. "Roberta Kurpiuna opowieści o Śląsku"

W dniu 6 maja 2015 r o godzine 17 w siedzibie Centrum Kultury Śląskiej w Nakle Śląskim odbył się wykład prof. Grażyny Szewczyk pt. "Roberta Kurpiuna opowieści o Śląsku ".

Robert Kurpiun - zapomniany pisarz.

Jednym z najwybitniejszych pisarzy kiedykolwiek związanych z Tarnowskimi Górami był Robert Kurpiun, autor licznych powieści o tematyce regionalnej i dziejach górnośląskiego przemysłu.

Dom przy ul. Gliwickiej 24. Tu mieszkał Kurpiun.

Kurpiun urodził się 13 kwietnia 1869 r. na terenie Prus Wschodnich, we wsi Gandrinnen w powiecie Insterburg (obecnie Czerniachowsk w obwodzie kaliningradzkim). Jego ojciec był rolnikiem. Po ukończeniu seminarium nauczycielskiego przyszły literat pracował od 1889 r. jako nauczyciel na Mazurach. W 1893 r. przeniósł się do Katowic, gdzie zatrudnił się jako nauczyciel w prywatnej szkole. W 1901 r. przeprowadził się do Tarnowskich Gór gdzie uczył w Górnośląskiej Szkole Górniczej (Oberschlesische Bergschule). Szkoła mieściła się wówczas w budynku obecnego Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich przy ul. Miarki. Sam Kurpiun zamieszkał w domu na skraju miasta przy obecnej ulicy Gliwickiej 24, naprzeciw cmentarza. W tym miejscu właśnie rozpoczęła się jego kariera pisarska. Przeżył tutaj czas pierwszej wojny światowej, plebiscytu i powstań. Zaangażował się wówczas po stronie niemieckiej i po przejęciu miasta przez władze polskie postanowił stąd wyjechać. Kiedy w 1924 r. szkołę przeniesiono do Pyskowic, podążył tam również Kurpiun, który po wielu latach pracy w latach trzydziestych został w końcu jej dyrektorem. Po przejściu na emeryturę w 1939 r. zamieszkał w Janowicach Wielkich (Jannowitz) koło Jeleniej Góry. Tam też zmarł 26 sierpnia 1943r.

 

Kurpiun był autorem podręczników dla uczniów szkół górniczych (czytanki i podręczniki matematyki). Pierwszy z nich wydał już w 1906 r. w Tarnowskich Górach (Lehr- und Übungsbuch für das Rechnen in Bergschulen, Bergvorschulen und bergbaulichen Fortbildungsschulen, Tarnowitz 1906). Książka ta była później czterokrotnie wznawiana, aż do 1929 r.

Właśnie w Tarnowskich Górach Kurpiun rozpoczął swą działalność jako pisarz. Pierwszą jego powieścią była "Der Mutter Blut" (Matczyna krew), wydana po raz pierwszy w Katowicach w 1909 r., wielokrotnie później wznawiana. W 1911 r., również w Katowicach, ukazał się "Bunt Volk" (Barwny lud), będący panoramą ludzkich typów "poważnych i żartobliwych, prostodusznych i wyrachowanych, zmartwionych i beztroskich". W 1915 r. w Berlinie wyszła "Das Schwarze Weib" (Czarna kobieta). Z kolei w Dreźnie w 1920 r. ukazała się sztuka teatralna "Die Schwarzweissen" (Czarno-biali). Swój wyraz żalowi z powodu utraty przez Niemcy części Górnego Śląska dał wyraz w wydanej w 1922r. publikacji "Entrissenes Land. Bilder aus Oberschlesien" (Wydarty kraj. Obrazy z Górnego Śląska). W 1924 r. wyszła drukiem powieść "Das Flammenhaus" (Dom w płomieniach), a w 1932 r. ukazały się opowiadania "Das Schaffot" (Szafot). W 1942 r. na rok przed śmiercią wydał powieść "Am Abgrund. Das Jahr 1919 in einer oberschlesischen Grenzstadt. Nach Tagebuchblättern" (Nad przepaścią. Rok 1919 w pewnym granicznym mieście górnośląskim. Według dzienników). Owo nie wymienione z nazwy miasto to oczywiście Tarnowskie Góry. Powieść jest bardzo ciekawym obrazem życia mieszkańców Górnego Śląska w tych przełomowych dla naszego regionu czasach. Z tarnogórskiego punktu widzenia zasługuje tym bardziej na uwagę, gdyż nie napisano zbyt wielu dobrych utworów literackich, których akcja rozgrywa się w naszym mieście.

Kurpiun jako człowiek pogranicza (z urodzenia Wschodnioprusak, z wyboru Górnoślązak) czuł się przede wszystkim powołany do zachowania i kultywowania niemieckich tradycji narodowych.

Stąd wynikało jego pisarstwo, dotyczące niemal wyłącznie zagadnień regionalnych. Będąc typowym przedstawicielem tego nurtu literackiego ("Heimatliteratur"), posiadał równocześnie niezły warsztat pisarski, pozwalający zajmować jedno z czołowych miejsc w niemieckiej literaturze na Górnym Śląsku owych czasów.

Jak sam pisał: "Starałem się tak wykorzystać moje wolne chwile, aby było to z korzyścią dla ogółu. Że w wielu sprawach nie osiągnęło się doskonałości i wielkości, jakby się sobie życzyło, to przyczyna leży po stronie tego, co ludzkie. W odniesieniu do tego, co literackie, chciałbym wymienić tylko jedno: że wciąż za mało tego, co możemy wyrazić we właściwej formie wewnętrznej. Zawsze jednak rozumiałem to uczciwie, i zawsze uczciwie brałem na siebie pracę, która była do wykonania. Tu właśnie leżą granice ludzkiej mocy i starałem się ich zawsze przestrzegać. Widzę to co zawiłe jako nie dane mojemu pojmowaniu. Kocham to, co prostolinijne, jasne i otwarte. Sądzę dalej, że nie dosyć jest wstrząsać sztuką, lecz celem i treścią sztuki jest rozgrzać serca, prowadzić je na wyżyny i budzić w człowieku to co dobre. Sztuka jest czasem świętowania, krainą z baśni. Widzę za każdym dziełem sztuki powiewającą jasną zasłonę, za tą zasłoną patrzymy na słoneczną krainę, która leży daleko przed nami. Nasz cielesny i duchowy wzrost przebiega w podobnym kierunku, od wewnętrznie i zewnętrznie przeżywanej młodości, od głębi małej ojczyzny do wielkich dzieł w wielkiej ojczyźnie. Szczytem jest to co boskie, skąd siły witalne człowieka wracają na łono ziemi. To jest moje ludzkie i zarazem literackie wyznanie wiary. Wielu idzie innymi drogami w myśleniu i wierze niż ja. Może lepszymi drogami. Bóg z nimi, jeśli cel, który sobie wszyscy wytyczamy, szybciej i piękniej osiągną, i jeśli siłom, którymi się dają prowadzić do tego celu, dadzą żywy wyraz. Główną rzeczą jest: z radosnym sercem, jasnym wzrokiem i silną wolą czynić wszystko to, co jest dla nas samych w pierwszej kolejności ważne i święte”.

Jak stwierdził znany literaturoznawca Karl Kaisig, Kurpiun nie był ekspresjonistą czy pisarzem spod znaku "burzy i naporu". Nie był więc pisarzem nowoczesnym w pojęciu tego słowa w okresie międzywojennym. Źródeł jego pisarskiej siły należy upatrywać w ludzie, zwykłych górnośląskich robotnikach, którzy byli głównymi bohaterami jego utworów. Płynął "przeciw nurtowi", nie wiążąc się z żadnym modnym wówczas literackim prądem. Głównym celem było "zachowanie dziedzictwa ojców", czerpanie z dorobku poprzednich pokoleń literackich, głównie wielkich romantyków okresu Goethego, Schillera czy Eichendorffa. Pisarzy tego nurtu nazywano nowoklasykami, ich rzecznikiem był Paul Ernst. Przyszłość kultury zachodniej widzieli w ludzie, niższych warstwach społecznych. Kurpiun nie miał ambicji bycia pisarzem "wysokich lotów", jego twórczość nie zaspokajała wyrafinowanych gustów. Jak sam twierdził, chciał opisywać zwykłe życie zwykłych ludzi. Jako literat regionalny zaliczał się jednak z pewnością do najlepszych.

Do szczególnie ważnych w jego twórczości należy motyw górniczy. Będąc nauczycielem w szkole górniczej i stykając się zarówno z kopalnią jak i ludźmi tam pracującymi, mógł przekazać czytelnikom pełny opis historii górnictwa górnośląskiego.

Zdolny twórca fabuły, posiadał również umiejętność pisania udanych sztuk teatralnych, trzymających widza w napięciu.

Przemysław Nadolski

Jerzy Ludwik Mańka

Zdjęcia w galerii