NIK sprawdził wypłatę rekompensat za utracony deputat węglowy  

Trybuna Górnicza  autor: Aldona Minorczyk-Cichy

Proces wypłaty rekompensat z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla
przebiegł niemal bez nieprawidłowości. Takie wnioski wypływają z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
W latach 2017-2019 na wypłatę rekompensat dla osób, które utraciły prawo do bezpłatnego węgla lub zaprzestały jego pobierania, przeznaczono z budżetu państwa ponad 2 mld zł. Zdaniem kontrolerów proces wypłat został przygotowany i przeprowadzony prawidłowo. Zdarzały się błędy, ale nie uniemożliwiły one osiągnięcia celu.
Przypominamy, że ustawa o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla określiła zasady wypłaty 10 tys. zł osobom, które utraciły prawo do bezpłatnego węgla i złożyły odpowiedni wniosek. Okres przyjmowania wniosków wynosił zaledwie 21 dni.
Do przedsiębiorstw wypłacających świadczenie wpłynęło łącznie 240 tys. wniosków. Pozytywnie rozpatrzono 212 tys.
Minister Energii dostrzegł potrzebę ponownego, szerszego uregulowania kwestii tego świadczenia. W styczniu 2019 r. w życie weszła ustawa o świadczeniu rekompensacyjnym dla osób niebędących pracownikami przedsiębiorstwa górniczego. Umożliwiła ona kontynuowanie w 2019 r. rozpatrywania wniosków o wypłatę rekompensaty. Przewidywała trzymiesięczny okres składania nowych wniosków, których wpłynęło 12,6 tys. Pozytywnie rozpatrzono 7,3 tys.
Minister Energii prawidłowo określił zadania jednostek uczestniczących w procesie. Zabezpieczył też środki na ten cel. W 2019 r. nierzetelnie określił (zawyżył o 36,5 mln zł, a następnie o 54,5 mln zł) potrzebną kwotę, co zakwestionował Minister Finansów. Korekta opóźniła rozpoczęcie wypłaty rekompensat na podstawie nowej ustawy o pięć tygodni.
Minister Energii bezzwłocznie zawarł z przedsiębiorstwami wypłacającymi świadczenie umowy o przekazanie dotacji, jednakże zamiast ustalić stopniowe przekazywanie środków na wypłaty rekompensat, postanowił o ich jednorazowym przekazaniu z góry, w pełnej kwocie. Wskutek tego SRK i JSW miały do dyspozycji nawet przez trzy miesiące znaczne kwoty wolnych środków, które nie mogły być w tym czasie przeznaczone na sfinansowanie innych zadań publicznych. Środki dotacji winny być przekazywane w transzach.
„Przedsiębiorstwa wypłaciły rekompensaty osobom uprawnionym we właściwej kwocie i formie. Przyjęły jednakże do rozpatrzenia łącznie 4,5 tys. (84,7 proc.) wniosków złożonych po terminie wyznaczonym w ustawie o świadczeniu rekompensacyjnym z 2017 r., z czego pozytywnie rozpatrzyły 3,7 tys. i wypłaciły rekompensaty w łącznej kwocie 36 310 tys. zł. Było to wynikiem nieznajdującego oparcia w przepisach tej ustawy przedłużenia przez Ministra Energii terminu na składanie wniosków o wypłatę rekompensaty z 14 do 18 listopada 2017 r. Izba dostrzegła, że działanie Ministra Energii miało na celu wypłacenie rekompensat także osobom spóźnionym ze złożeniem wniosku” – czytamy w raporcie NIK.
Osobom nieuprawnionym przedsiębiorstwa odmówiły wypłaty rekompensaty. Przypadki pozostawienia wniosków bez rozpoznania były skutkiem nieuzupełnienia przez wnioskodawców braków we wnioskach lub załączonych dokumentach.