Spółki wydobywcze celują w duże inwestycje

Autor: JD
 
Rok 2020 był trudny dla polskiego górnictwa. Rok 2021 może być
jeszcze trudniejszy. Jest wiele niewiadomych. Czas pokaże między innymi, jak Komisja Europejska odniesie się do umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa, która to ma zostać wypracowana na początku 2021 roku. Znaczne zmiany czekają zresztą nie tylko branżę węgla kamiennego, ale też brunatnego.
Rodzimi producenci węgla zdają sobie sprawę z tego, że surowiec ten jest w UE na cenzurowanym.
Podwyższenie celu klimatycznego do 55 proc. może się przełożyć na położenie spółek węglowych.
Wielkie zmiany czekają nie tylko górnictwo węgla kamiennego, ale i brunatnego. Także w KGHM dostrzegają potencjał odnawialnych źródeł energii.
Jakie plany mają na rok 2021 i kolejne lata mają poszczególne firmy wydobywcze? Rada nadzorcza Lubelskiego Węgla Bogdanka zatwierdziła niedawno nową strategię. Stanowi ona odpowiedź na zmiany zachodzące na rynku krajowym i międzynarodowym.
Spółka postanowiła zweryfikować założenia przyjęte w strategii rozwoju z 2017 roku poprzez jej aktualizację do 2030 roku z perspektywą do 2040 roku. Najefektywniejsza kopalnia w Polsce, jak nazywana jest Bogdanka, zamierza produkować obok węgla energetycznego, także węgiel koksowy. 
Przyjęta strategia wpisuje się w założenia projektu Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku oraz stanowi strategię obszarową Grupy Enea do 2030 roku z perspektywą do 2035 roku, poprzez objęcie swym zakresem również prognozy przewidywanego zapotrzebowania na węgiel energetyczny ze strony elektrowni i elektrociepłowni należących do obszaru Wytwarzania Grupy Enea.
Zamierzają być dwuproduktowi
Bogdanka ma dążyć do pozostania najbardziej efektywnym kosztowo producentem węgla energetycznego w Polsce, skutecznie konkurującym z innymi producentami i dostawcami węgla, przy zachowaniu dotychczasowego potencjału produkcyjnego w perspektywie do 2040 roku - dostosowując się do wymogów transformacji energetycznej kraju.
Zamierzamy nadal inwestować w rozwój i przyszłość spółki - zaznacza Artur Wasil, prezes LW Bogdanka. - Jesteśmy kopalnią inteligentnych rozwiązań. Bogdanka jest postrzegana jako najbardziej efektywna w kraju - wskazuje Wasil.

365018

W Bogdance myślą miedzy innymi o samodzielnej obudowie kotwiowej, której zastosowanie wpłynęłoby na ograniczenie kosztów. Oczywiście nie wszędzie można ją będzie zastosować, natomiast spółka chce zmierzać także w tym kierunku.
Kluczowym celem Bogdanki w nowej strategii jest zwiększenie liczby oferowanych produktów i dywersyfikacja obszarów swojej działalności.
W latach 2021-2025 produkowany będzie wyłącznie węgiel energetyczny; natomiast w latach 2026- 2040 wydobywany będzie również węgiel koksowy (typ 34). W firmie przewidują, że od 2026 roku węgla typu 34 będą wydobywali około 2 mln ton rocznie.
Spółka chce też wykonać 3-4 otwory w ciągu dwóch lat w zakresie poszukiwania złóż węgla koksowego typu 35, który znajduje się na unijnej liście surowców strategicznych i który osiąga na rynku znacznie wyższe ceny niż węgiel energetyczny. Na razie jest to wstępna koncepcja, a wykonanie tych otworów nie pozwoli jeszcze mówić o budowie nowej kopalni. Natomiast myśl o wydobywaniu w przyszłości węgla koksowego typu 35 jest na pewno dla Bogdanki kusząca.
Firma zakłada wzrost udziału w przychodach z realizacji inicjatyw spoza core-bussinesu do 30 proc. w 2040 roku. Zmiana struktury przychodów odbywać się będzie etapowo (5 proc. w 2025 roku, 10 proc. w 2030 roku).
Zgodnie z wizją spółki - Lubelski Węgiel Bogdanka pozostanie liderem efektywności w branży górniczej z najwyższymi standardami w zakresie bezpieczeństwa pracy, elastycznie dostosowującym się do wymagań środowiskowych i warunków rynkowych, uczestniczącym w ramach dywersyfikacji działalności w budowie „zielonego ładu”.
Bogdanka zamierza wykorzystać szanse, które daje posiadanie koncesji na wydobycie węgla z pola Ostrów oraz K-6, K-7. Dzięki zagospodarowaniu nowych złóż z obecnej infrastruktury spółka zakłada utrzymanie produkcji na średnim poziomie 8,8 mln ton w perspektywie do 2040 roku, przy czym w latach 2021-2025 średnia ta wynosić będzie 9,7 mln ton.
Co piąta tona węgla energetycznego w Polsce jest wydobywana w Lubelskim Zagłębiu Węglowym i to pokazuje, jak strategiczne znaczenie ma Lubelski Węgiel Bogdanka - wskazał uczestniczący w telekonferencji 21 grudnia 2020 roku Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych.
Plany Bogdanki mają wsparcie Ministerstwa Aktywów Państwowych i całego rządu. Bogdanka będzie wydobywała dwa produkty - węgiel energetyczny będący paliwem dla elektroenergetyki, a jednocześnie jest pomysł, by zbudowała swoje kompetencje w węglu koksowym typu 34 oraz 35. Jestem przekonany, że te ambitne plany uda się zrealizować - zaznaczył Artur Soboń.
Przeciętna wartość nakładów w latach 2021-2025 ma wynieść około 535 mln zł, w latach 2026-2030 około 405 mln zł, w latach 2031-2035 około 352 mln zł oraz w latach 2036-2040 około 307 mln zł. Wartości te nie uwzględniają ewentualnych wydatków na udostępnienie pionowe Pola Ostrów (2,1 mld zł).
Dzięki wybiegom ścian rzędu 6-7 km, spółka zakłada wyższą koncentrację wydobycia i niższe koszty eksploatacji, co ma umożliwić skuteczne konkurowanie, w szczególności z węglem z importu. Bogdanka ma wydobywać u nas węgiel energetyczny najdłużej - z uwagi na swoją efektywność. Ma to także zostać ujęte w umowie społecznej, która ma obejmować kwestie transformacji górnictwa i energetyki.
Węgiel energetyczny Bogdanka będzie mogła wydobywać tak długo, jak zostanie to ustalone z Komisją Europejską. Wśród perspektywicznych dla Bogdanki rynków jest też rynek ukraiński. W zakresie zarówno węgla energetycznego, jak i - w przyszłości - węgla koksowego.
Bogdanka musi iść własną, rynkową, giełdową drogą - wskazał wiceminister Soboń.
Ze względu na niezwykle ważną rolę w regionie, spółka niezmiennie stawia jako cel prowadzenie działalności biznesowej w zgodzie z założeniami strategii społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR), obejmującymi zapewnienie najwyższego poziomu bezpieczeństwa w miejscu pracy i efektywność środowiskową.
Inwestycje przede wszystkim
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) wydobywa przede wszystkim węgiel koksowy potrzebny do produkcji stali. W planach ma ona docelowo wydobyć tylko węgiel koksowy (już bez węgla energetycznego). Spółka liczy na ożywienie w przemyśle, w tym w branży stalowej, branży automotive czy też offshore.
Rok 2021 to będzie rok inwestycji. Jastrzębska Spółka Węglowa mimo pandemii zakłada w swoich planach 1 848 mln zł nakładów na inwestycje w 2021 roku - mówi portalowi WNP.PL Włodzimierz Hereźniak, prezes zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - Na wysoki poziom inwestycji pozwoli oczekiwany w przyszłym roku zwiększony popyt na węgiel koksowy i koks, czyli kluczowe produkty Grupy Kapitałowej JSW - dodaje.
 
389440 r2 940
W JSW można już zauważyć znaczący wzrost zamówień na węgiel koksowy. Co istotne, po zamknięciu czeskich kopalń - co zaplanowano na marzec 2021 roku - pozycja JSW na lokalnym rynku znacząco wzrośnie. Tym bardziej, że we wrześniu 2020 roku węgiel koksowy ponownie trafił na listę surowców krytycznych dla Unii Europejskiej.
Pozytywnie rozwija się sytuacja na rynku koksowym, gdzie Grupa Kapitałowa JSW jest ważnym uczestnikiem rynku globalnego. Rok 2020 pokazał, iż nawet w sytuacji drastycznego ograniczenia produkcji stali w Europie, na rynkach zamorskich JSW dobrze sobie radzi.
Liczymy, że rok 2021 będzie dla górnictwa lepszy i pozwoli na to, żeby przynajmniej w części odrobić straty z roku 2020 spowodowane pandemią koronawirusa, załamaniem rynku i zmniejszeniem zapotrzebowania na węgiel koksowy - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Paweł Kołodziej, przewodniczący Federacji Związku Zawodowego Górników Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - Liczymy, że po tym trudnym okresie sytuacja na rynku ulegnie poprawie - dodaje.
Należy nadmienić, że Jastrzębska Spółka Węglowa przyspieszyła prace zmierzające do rozpoczęcia wydobycia węgla koksowego w nowo budowanej kopalni Bzie. Udostępnienie pierwszej z dwóch części złoża Bzie-Dębina to dla JSW strategiczna inwestycja, która pozwoli na zwiększenie wydobycia węgla koksowego o najlepszych parametrach.
Uruchomienie pierwszej ściany wydobywczej w tym rejonie planuje się na Barbórkę 2021 roku, a kolejnej - około pół roku później. W latach 2019-2022 JSW przeznacza na budowę nowej kopalni około 600 mln zł, a do 2033 r. łączne nakłady mogą sięgnąć 3 mld zł. Docelowo kopalnia Bzie ma wydobywać około 2 mln ton węgla rocznie.
W przyszłym roku w należącej do Grupy JSW Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej mają się rozpocząć prace zmierzające do uruchomienia instalacji uzyskiwania wodoru z gazu koksowniczego.
Z wyliczeń JSW wynika, że instalacja w Koksowni Przyjaźń mogłaby docelowo wytwarzać niespełna 8,8 tys. ton wodoru rocznie. Byłby to wodór o najwyższej klasie czystości, wymaganej na przykład do zasilania pojazdów.
Docelowo - według szacunków firmy - Grupa JSW mogłaby wytwarzać wodór w ilości wystarczającej do zasilenia np. ponad 1,1 tys. autobusów w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
PGG na zakręcie
Nasza największa spółka węglowa, czyli Polska Grupa Górnicza (PGG), znajduje się w trudnej sytuacji. Rok 2020 był dla Polskiej Grupy Górniczej niełatwy, zarówno pod względem kondycji finansowej, jak i dalszych perspektyw. Wpływ na to mają między innymi pandemia koronawirusa oraz działania związane z polityką klimatyczną i dekarbonizacją, co doprowadziło do sytuacji, w której w ciągu roku zamówienia energetyki zawodowej spadły o kilka milionów ton węgla.
W porównaniu z rokiem 2019, kiedy to wydobycie w spółce wyniosło około 29,5 mln ton, w roku bieżącym odnotowano co prawda niewielki, ale spadek - z pierwotnie planowanych ponad 28 milionów ton węgla do tej pory wyprodukowanych zostało około 25 milionów ton.
Ponadto, pierwsze półrocze 2020 roku firma zamknęła ze stratą finansową w wysokości ponad pół miliarda złotych. Dlatego w celu poprawy kondycji finansowej oraz wzrostu wartości, w ciągu roku znacznie ograniczyła koszty funkcjonowania. Między innymi realizowane są tylko niezbędne inwestycje.
Jeżeli chodzi o stan zatrudnienia, w 2020 roku w Polskiej Grupie Górniczej zatrudnionych było niespełna 40 tysięcy osób, co w porównaniu z latami ubiegłymi, gdzie w szczytowym momencie zatrudnionych było nawet 43 tysięcy osób - stanowi znaczny spadek. Poziom zatrudnienia od kilku lat utrzymuje się poniżej planów, a ze względów finansowych, na chwilę obecną planowane są także zwolnienia grupowe, które mogą objąć 360 pracowników posiadających uprawnienia emerytalne.
Dalsza działalność Polskiej Grupy Górniczej w kolejnych latach zależeć będzie od trwających obecnie rozmów ze stroną społeczną i rządową, jak również od polityki energetycznej państwa.
Prezes Polskiej Grupy Górniczej, a przy tym szef organizacji Euracoal Tomasz Rogala zwrócił uwagę na ogromne różnice w poziomie intensyfikacji zatrudnienia w branży węglowej - podczas gdy w UE chodzi średnio o 150 pracowników na 100 tys. zatrudnionych, na Górnym Śląsku wskaźnik ten wynosi aż 7 tys. pracowników.
To wyjaśnia, dlaczego tak łatwo mówi się o dekarbonizacji w Europie, a tak trudno na Górnym Śląsku. Tu zespół środków, które muszą być podjęte, żeby transformację przeprowadzić sprawiedliwie, musi być dużo większy i dużo bardziej intensywny. Będziemy potrzebowali czasu, środków finansowych, zestawu zagregowanych niezbędnych działań - zaznaczył niedawno Tomasz Rogala.
Wskazał również, że zbyt szybka dekarbonizacja, czyli zamknięcie kopalń w krótkim czasie, może doprowadzić do zwiększenia się wskaźnika bezrobocia z jednocyfrowego o nawet 50 proc. w gminach i powiatach, gdzie wiodącym pracodawcą jest kopalnia i powiązane z nią podmioty gospodarcze.
Musimy mieć te liczby przed oczyma, kiedy określamy tempo transformacji energetycznej - zaznaczył prezes Rogala. Obecnie w UE stawia się na odnawialne źródła energii. Podwyższenie niedawno celu klimatycznego do 55 proc. oznacza jeszcze większy nacisk na tzw. zielony zwrot.
Ważne czyste technologie węglowe
Jeśli mówimy o Zielonym Ładzie, to wszystkim przychodzi na myśl kwestia wykorzystania energii wiatru, słońca, czy też ziemi. Wiemy doskonale, że te źródła są bardzo niestabilne i często dochodzi do sytuacji, że nasze konwencjonalne bloki energetyczne są tym filarem, są tym podstawowym źródłem energii - stwierdził poseł Adam Gawęda 16 grudnia 2020 roku, w trakcie konferencji Śląski Ład.
Parlamentarzysta, który był wiceministrem energii, odniósł się też do czystych technologii węglowych.
Ich udział w procesie wytwarzania energii to model, który funkcjonuje na całym świecie i który wszedł na poziom wykorzystania gospodarczego - wskazał Gawęda. - Wizytowałem takie instalacje i one pokazują, że można kompleksowo z węgla kamiennego produkować wiele bardzo ciekawych produktów - głównie w obszarze chemii i energii, ale nie można tego traktować tak monotematycznie. Powinniśmy to traktować jako budowę kompleksowych zakładów, w których produkujemy dla chemii np. metanol oraz gaz syntezowy, który może być wykorzystywany w energetyce, jako element budowania bezpieczeństwa energetycznego - zaznaczył Adam Gawęda.
Jak zaznaczył, górnictwo i transformacja energetyczna powinny być ściśle powiązane z modelem Programu dla Śląska.
Śląsk jest tym miejscem, gdzie transformacja będzie najbardziej odczuwalna. Dlatego Program dla Śląska dotyka wszystkich aspektów, które dzisiaj są istotne z punktu widzenia transformacji - powiedział Adam Gawęda.
KGHM w stronę OZE
Jeżeli chodzi o naszego giganta miedziowego, czyli KGHM, to planuje on utrzymanie nakładów inwestycyjnych w kolejnych latach na poziomie 2-2,5 mld zł rocznie.
Po trzech kwartałach 2020 roku nakłady inwestycyjne KGHM Polska Miedź wyniosły 1,66 mld zł, a budżet na 2020 rok zakłada 2,25 mld zł wydatków.
Warto zaznaczyć, że niedawno KGHM Polska Miedź i 15 samorządów z Zagłębia Miedziowego podpisało się pod Listem Intencyjnym dotyczącym wzajemnej współpracy na rzecz rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii na terenie Zagłębia Miedziowego.
Sygnatariusze listu zapowiedzieli współpracę m.in. przy określaniu potencjalnych gruntów pod instalacje OZE oraz inicjowaniu i prowadzeniu konsultacji służących wypracowaniu rozwiązań administracyjno-organizacyjnych w obszarze rozwoju OZE.
Strony zadeklarowały także dialog i wzajemne informowanie się o podejmowanych inicjatywach w przedmiotowym zakresie oraz integrowanie środowisk zainteresowanych rozwojem zrównoważonej niskoemisyjnej gospodarki.
Ekologia to jeden z podstawowych filarów strategii KGHM na lata 2019-2023. Według jej założeń, jeden z priorytetów stanowi energetyka. Do 2030 roku spółka planuje połowę zapotrzebowania na energię elektryczną pokryć z własnych źródeł, w tym OZE.
Wśród kluczowych elementów Programu Rozwoju Energetyki prowadzonego w KGHM jest rozwój fotowoltaiki. W ciągu najbliższych około 24 miesięcy w ramach grupy kapitałowej KGHM Polska Miedź planowane jest oddanie do użytku elektrowni fotowoltaicznych o mocy ponad 10 MW, co w skali roku pozwoli uniknąć ponad 8 tys. ton emisji CO2 i innych związków azotów, siarki oraz pyłów.
Brunatny też przed wielkimi zmianami
Wielkie zmiany czekają nie tylko górnictwo węgla kamiennego, ale i brunatnego. W październiku 2020 roku PGE ogłosiła swoją strategię na kolejne 30 lat. Zakłada ona osiągnięcie w tym czasie neutralności klimatycznej i zapewnienie klientom 100 proc. energii ze źródeł odnawialnych.
Aktywa węglowe mają zostać wydzielone z dzisiejszej Polskiej Grupy Energetycznej do osobnego podmiotu. W przestrzeni publicznej pojawia się nazwa NABE - Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego.
PGE zgłosiło rejon Bełchatowa w UE jako ten obszar, który w przypadku odejścia od węgla, będzie musiał być wspomagany finansowo. I spółka liczy na zapadnięcie takiej decyzji. Nie czekając na nią, przygotowała także własny projekt wsparcia Bełchatowa.
Zawiera on trzy pomysły, czyli między innymi wykorzystanie okolicznych terenów do budowy instalacji fotowoltaicznych. A kolejne megawaty energii elektrycznej i cieplnej mogłaby dostarczać spalarnia, a także wiatraki.