Park Piny

autor: TRz

 znajduje się tuż przy Osadzie Jana, a więc największym tarnogórskim blokowisku
 Tarnowskie Góry planują przejąć Park Piny. Miasto chce przekształcić go w teren bardziej nadający się do rekreacji, niż obecnie. Żeby do tego doszło, zdaniem tarnogórskiego magistratu potrzebna byłaby nowa droga dojazdowa.
Park Piny znajduje się tuż przy Osadzie Jana, a więc największym tarnogórskim blokowisku. Choć tuż przy parku przebiegają drogi krajowe nr 11 Bytom - Kołobrzeg i nr 78 Chałupki - Chmielnik, do parku nie da się dojechać. Łatwiej tam dojść pieszo, np. od strony linii kolejowej wąskotorowej Miasteczko Śląskie - Bytom.
Granice Parku Piny nie zostały precyzyjnie określone, natomiast jego przybliżona powierzchnia wynosi około 6 ha.
- Większa część tego terenu nie należała do miasta, cześć nadal nie należy. Staramy się o przejęcie, by mógł powstać tam teren do rekreacji dla mieszkańców. Potrzebne też jest wejście-wjazd od ulicy Bytomskiej. Bez takiego dojazdu nie dostaniemy zgody na żadne prace w Parku Piny. Negocjujemy z właścicielami terenu przy drodze, by mógł powstać wjazd - informuje Ewa Kulisz z Urzędu Miejskiego w Tarnowskich Górach.
Czasy świetności Park Piny ma już dawno za sobą. Utworzono go w na terenie pogórniczym. W przeszłości na tym terenie prowadzona była eksploatacja rud żelaza i ołowiu. Następnie funkcjonowała tam żwirownia, która zaprzestała działalności w drugiej połowie XX wieku. Na pokopalnianym terenie utworzono Park Piny. Nazwa ta pochodzi z przekształcenia niemieckiego słowa Pinge, oznaczającego lejkowate zapadliska po odkrywkowym wydobyciu kopalin, bądź też po zasypanych szybach. W parku zachowały się także pagórki po dawnych hałdach.
Były tam alejki, był amfiteatr. Niedaleko amfiteatru znajdowało się bajorko. Zimą dzieci zjeżdżały na sankach z górek. Do parku można było przejść z Osady Jana przez ogródki działkowe. Gdy zamknięto przejście przez ogródki, trzeba bylo chodzic naokoło od strony obwodnicy. Park zaczął wtedy podupadać - mówi dr Arkadiusz Kuzio-Podrucki, historyk, były mieszkaniec Tarnowskich Gór.
Pod względem florystycznym Park Piny nie wyróżnia się niczym specjalnym.
- Ostatnie badania przyrodnicze na terenie całego miasta wykonane były w 2012 roku w ramach „Aktualizacji waloryzacji przyrodniczej miasta Tarnowskie Góry”. Według tych badań obszar Parku Piny nie jest powierzchnią przyrodniczo cenną. W 2023 r. na terenie parku organizowaliśmy akcje sprzątania odpadów komunalnych. Na 2024 r. nie planujemy prac, wykonujemy je doraźnie, w zależności od potrzeb - wylicza Ewa Kulisz.
W pobliże Parku Piny można za to przez część roku, gdy pozwalają na to warunki atmosferyczne, podjechać rowerem. Co prawda budowanew tym roku staraniem miasta ścieżki nie prowadzą przez sam park, ale jedna z nich - z centrum do dzielnicy Bobrowniki Śląskie-Piekary Rudne - przebiega wzdłuż parku.