Początki górnictwa węgla kamiennego - rozkwit hutnictwa cynkowego

Ruberg nadzorując pracę huty żelaza w Paprocanach (Tychy) odkrył, że spieki wielkopiecowe gromadzące się w gardzielach wysokiego pieca szczególnie przy przetopie rud żelaza pochodzących z Tarnowskich Gór zawierają znaczne ilości galmanu. To zainspirowało go do tego, by zarządzając od 1786 roku hutą szkła w Wesołej przeprowadzać eksperymenty mający na celu wydzielenie galmanu ze spieków wielkopiecowych. Te pozytywne eksperymenty pozwoliły na opracowanie podobnych do szklarskiego pieca pieców do masowej produkcji cynku ze spieków wielkopiecowych. Dopiero po śmierci Ferdynanda Erdmana jego syn Fryderyk Ferdynand pozwolił Rubergowi wybudować pierwszą na Śląsku hutę cynku i tym samym zapoczątkować unikatową na świecie metodę produkcji cynku zwaną "Metodą Śląską" stosowaną niezmiennie do 1976 roku w Szopienicach w hucie Uthemann.

Warto dodać, że w tym samym okresie nad pozyskiwaniem cynku metalicznego głowili się również angielscy rzemieślnicy, którzy w 1738 uzyskali metaliczny cynk w specjalnych retortach stosując proces redukcji węglem, a w 1743 Wiliam Champion uzyskał metaliczny cynk redukując węglan cynku (smitsonit) za pomocą węgla. Jednak światowej rewolucji dokonał na Śląsku Johan Christian Ruberg. Za upowszechnienie metody śląskiej opracowanej przez Jana Christiana Ruberga uważa się Ziobrę, zbuntowanego robotnika, który w 1805 roku ukradł tą metodę i przekazał ją innym właścicielom hut. Od tego momentu rozwój hutnictwa cynku nastąpił błyskawicznie, a na śląski cynk zostały otwarte wszystkie rynki świata stawiając w 1860 roku Śląsk na pierwszym miejscu w produkcji tego surowca na Świecie.

Ten dynamiczny rozwój Śląska zwiększył w 1891 roku liczebność mieszkańców parafii Bogucice do 18500 osób. Zaszła więc konieczność budowy nowego większego kościoła parafialnego. Pochodzący z rozbiórki drewnianego kościółka materiał przerabiano na krzyżyki i sprzedawano po poświęceniu jako dewocjonalia na godzinę śmierci. Droga krzyżowa została podarowano sponsorom nowego kościoła, którego kamień węgielny w języku niemieckim wmurowano w odpust Matki Boskiej Szkaplerznej 17 lipca 1892 roku.

Do sukcesu Śląska w produkcji cynku przyczyniły się bez wątpienia również Bogucice w których powstały aż trzy hut cynku, na krótko po odtajnieniu przez Ziobrę "metody śląskiej". Pierwsza z nich powstała w 1818 roku i nazywała się huta cynku "Franciszek" oryginalnie "Franz –Zinkhütte" potem w 1820 roku huta cynku "Henrietta" z oryginalną nazwą "Henriette–Zinkhütte" oraz w 1822 huta cynku "Fanny" z oryginalna nazwą "Fanny–Zinkhütte".

Metoda Śląska chociaż lepsza od pozostałych znanych do tej pory mimo wszystko wymagała dużej ilości paliwa chociaż nie miało ono kontaktu z destylowanym cynkiem to jednak potrzebny było do uzyskania odpowiedniej temperatury w piecach muflowych. Przez wzgląd na duże potrzeby paliwowe wszystkie huty cynku budowało się w bliskim sąsiedztwie kopalń lub na złożach węgla jak to miało miejsce w Bogucicach.

Kopalnia "Ferdinand Grube" całkowicie na potrzeby hulających już w Bogucicach hut cynku powstała DOPIERO rok po uruchomieniu ostatniej huty cynku "Fanny–Zinkhütte czyli w 1823 roku. Następne kopalnie powstawały dopiero w 1838 roku jak "Belle Aliance" i "Paullinensglück" w 1855 roku kopalnia "Schilling", w 1856 roku kopalnia "Arcona" oraz kopalnia "Pfarrfeld" w 1864 roku. Rozwój górnictwa na terenie Bogucic zapoczątkowało tylko i wyłącznie mocno już rozwinięte hutnictwo cynku pożerające ogromne ilości węgla. Cynkowe pochodzenia byłej Kopalni Węgla Kamiennego Katowice jest wyraźnie potwierdzone zachowaną dokumentacją, a także spisaną historią dotyczącą tej kopali, która nie zaprzecza powodu swojego powstania. Ponadto kopalnia "Ferdinand Grube" uzyskawszy połączenie kolejowy w 1864 roku posiadała bezpośrednie połączenie z Hutą Baildon co sugeruje, że stanowiła dla tej huty również źródło węgla w której od 1823 pracowała już węglożerna pudlingarnia.

Szlak cynkowy na Śląsku od zawsze był szlakiem kolei wąskotorowej 785mm (30 cali Pruskich), która jeszcze w połowie lat 90tych XX wieku stanowiła największą sieć kolei wąskotorowych na Świecie (przeważającą większość nieużywanych torów została rozkradziona). W Bogucicach szlak cynkowy przebiegał za obecnymi granicami cmentarza i przecinał ulice Leopolda. Tam też była stacja towarowa i przeładownia węgla z Ferdinand Grube na furmanki i wozy, a przede wszystkim mijanka dla pociągów z blendą cynkową wożoną do Szopienic i pociągami wywożącymi popioły z hut znajdujących się w Szopienicach. Blenda cynkowa zwożona była z Miasteczka Śląskiego, Suchej Góry (niecka bytomska), a ostatni ocalały szlak tej kolei istnieje przede wszystkim dzięki wolontariuszom SGKW Bytom lat 2001 do 2004 i obecnie.

W 1833 roku właścicielem huty cynku "Fanny–Zinkhütte" został Franz von Winckler, który był już w posiadaniu udziałów kopalni "Ferdinand Grube" . W 1860 roku nastąpiło połączenie z pobliską hutą Franz, a kompleks nosił do końca nazwę "Fanny–Franz".

Za niepodważalny dowód całkowitej zależności Ferdinand Grube (potem KWK Katowice) od hutnictwa cynku są dane statystyczne wyciągnięte z prawdziwej historii Śląska nieskażonej obecną polityką.

Od 1821 aż do 1825 roku nastąpił pierwszy kryzys śląskiego hutnictwa cynkowego, a sytuację pogrążył dodatkowo wielki kryzys gospodarczy ogłoszony w sierpniu 1825 roku w Anglii. Od kwietnia 1826 roku ceny cynku gwałtownie spadały. Cena cynku spadała z 287 talarów do 50 talarów za tonę powodując upadek aż 15 śląskich hut cynku. Cynkowy kryzys osiągnął dno w 1830 roku z ceną 2,5 Talara za tonę cynku. Ponowne ożywienie hutnictwa cynku i wyraźny wzrost odnotowuje się dopiero w 1840 roku. Kryzys pogrążył również bardzo wiele kopalń węgla kamiennego między innymi "Ferdinand Grube" wydobywającą w tym czasie głównie na potrzeby bogucickich hut cynku. Wydobycia węgla kamiennego na "Ferdinand Grube" spadło z 8016 ton w 1825 roku aż o 5596 ton, by w 1831 roku osiągnąć poziom nie przekraczający 3318 ton węgla kamiennego rocznie. Dopiero w 1842 roku po wyraźnej poprawie koniunktóry cynkowej wydobycie wróciło do poziomu 8128 ton węgla kamiennego rocznie.