Pensjonat Maria księcia Pszczyńskiego.  

Dom Marii to określenie oficjalne, książkowe i nie znam nikogo w okolicy, kto by go w potocznym obiegu używał - określenie Mariówka jest jednym z łagodniejszych:)
Budynek powstał w drugiej połowie XIX wieku jako Erholungsheim "Waldfrieden". Był jednym z wielu takich wypoczynkowych zajazdów, które powstawały w okolicy stającej się - dla rozbudowujących się Katowic - letniskiem (Luftkurort). Na początku XX wieku stał się locum dla emerytowanych urzędników księcia pszczyńskiego, a potem stał się domem starców ( tej nazwy też się jeszcze czasem używa) finansowanym przez księcia. 
Przez pewien czas - po wyprowadzce franciszkanów ze Starych Panewnik - funkcjonowała tam na parterze kaplica. Po II wojnie światowej jedno z pomieszczeń funkcjonowało jako "klub", w którym spotykała się młodzież. Podzieliła w PRL-u los budynków, które kojarzyły się z "epoką panów" i wyzysku robotnika. Karczma Schwertfegerów  w pewien sposób ocalała, bo ulokowano w niej kościół; a Mariówka podupadała. Ale w którymś momencie wykonano tam renowację (np.wyremontowano dach). W tej chwili - jak mi się wydaje - budynek zamieszkują osoby, hmm... gorzej sytuowane...Nie wiem, komu płacą czynsz - jeśli w ogóle takowy się tam płaci.
 
 
Krystian Węgrzynek
 
PS Z Panią profesor Danutą Szejbal miałem styczność jako uczeń - mieliśmy z nią fizykę na zastępstwie, a potem jako osoba szukająca informacji o Jadwidze Urban. Kiedy uczyłem w VII LO nieraz rozmawialiśmy, w czasie spotkań z okazji Dnia Nauczyciela. Byłem nauczycielem jej dwóch wnuków - Maćka i Grzegorza.